|
Wysłany: Nie 17:20, 11 Mar 2007 Temat postu: Małysz najlepszy w Lahti. Jest v-ce liderem PŚ! |
|
|
Adam Małysz wygrał konkurs PŚ w Lahti. Polak oddał najdłuższy skok zawodów w II serii - 128 metrów i awansował z 4 pozycji. Na drugim stopniu podium znalazł się Andreas Kofler, a trzecie miejsce zajął nieoczekiwanie Martin Schmitt! W konkursie punktowali też Kamil Stoch (12 miejsce) i Piotr Żyła (27 miejsce). Do finału sensacyjnie nie awansowali Schlierenzauer i Jacobsen. Dzięki temu Adam wskoczył na 2 miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ i traci do Jacobsena tylko 134 punkty!
OPIS KONKURSU:
Pierwszy tegoroczny konkurs Turnieju Skandynawskiego rozpoczęli dwaj Białorusini Chaadaev i Anisimov. Skakali jednak słabo i mieli małe szanse na awans do II serii. Na skoczni wiał niekorzystny wiatr, który ściągał skoczków. Pierwszy przyzwoity skok, z 11 belki, oddał Jon Aaraas, który lądował na 114,5 metra. Taki sam rezultat zaliczył Takanobu Okabe i prowadził dzięki lepszym notom za styl.
Z numerem 12 na belce pojawił się Piotr Żyła. Pierwszy z naszych trzech reprezentantów w konkursie uzyskał 114 metrów i był to naprawdę dobry wynik.
Kolejnym liderem zawodów był Tami Kiuru. Reprezentant gospodarzy jako pierwszy doleciał do punktu konstrukcyjnego. Jeszcze lepiej zaprezentował się podopieczny Wolfganga Steierta - Ilja Rosliakov (119 m).
Prowadzenie odebrał mu 21 na starcie Antonin Hajek. Czech wylądował na linii 121,5 metra. Także Kamil Stoch pokazał się z dobrej strony. Polak lądował pół metra bliżej od Hajka i zapewnił sobie start w drugiej serii.
Powyżej 120 metrów skakali też Jernej Damjan, Martin Hoellwarth (obaj 120,5 m), Joerg Ritzerfeld (121 m), Martin Schmitt (121,5 m) i Denis Kornilov (125,5 m). Rosjanin został nowym liderem zawodów. Nie cieszył się jednak długo prowadzeniem, lepszy okazał się bowiem Tom Hilde z wynikiem 127,5 metra.
Czołową "piętnastkę" PŚ rozpoczął Martin Koch. Austriak lądował na 121,5 metra. Tyle samo uzyskał Roar Ljoekelsoey, ale skoczył w dużo lepszym stylu. Zajmował 3 miejsce.
Publiczność obudziła się przed skokiem Mattiego Hautamaeki. Fin przy wielkiej wrzawie jednak nie skoczył daleko - tylko 112,5 metra. Tuż po nim od belki odbił się Janne Ahonen. Także nie błysnął formą - 117 metrów. Kompletnie skoki zawalili Lappi i Olli i nie weszli do II serii. Finowie nie mieli powodów do uśmiechu.
Wczoraj w drużynówce błyszczał Andreas Kofler. Dziś poleciał na 124 metr i był w czołówce. Niestety punktów nie zdobył jego rodak Thomas Morgenstern (107,5 m). Był jednak ofiarą złych warunków wietrznych.
Pogoda dała się we znaki także Szwajcarom. Kuettel polciał na 115,5 metra, a Ammann dwa metry krócej i byli bardzo daleko w konkursie. Lepiej poradził sobie Adam Małysz. Po raz kolejny udowodnił, że ma dynamit w nogach. 125 metrów dawało mu 4 miejsce.
Na belce zostali dwaj liderzy. Schlierenzauer jednak znacznie obniżył loty ostatnimi czasy. Dziś doleciał tylko do 107 metra i nie wszedł do II serii. Niewiele lepiej spisał się Anders Jacobsen i zajął pechową 31 lokatę. Adam Małysz poczynił wielki krok, by zdobyć kolejną kryształową kulę!
Druga seria zapowiadała się bardzo emocjonująco. Małysz mógł zaatakować podium z 4 pozycji. W finale mieliśmy też 8-mego Stocha i 22-go Żyłę.
Sensacyjnie zabrakło Morgensterna, Lappiego, Jacobsena i Schlierenzauera. II seria mogła przynieść kolejne niespodzianki.
Rozpoczął ją z 12 belki Noriaki Kasai skokiem na 120 metr i znacznie poprawił swoją pozycję w zawodach. Dobrze skakali też Loitzl (119 m), Ammann (122 m) i Matti Hautamaeki (126,5 m). Fin objął prowadzenie.
Piotr Żyła w swojej drugiej próbie poleciał bliżej - 109,5 metra i spadł o kilka miejsc. Mimo tego był to bardzo udany start Polaka.
123,5 metra poszybował Janne Ahonen. Wystarczyło to, by wyprzedzić swojego kolegę z reprezentacji. Mieliśmy zatem dwóch Finów na czele.
Potem na belce pojawiło się kolejno trzech Rosjan. Dmitry Ipatov uzyskał 122,5 metra i został nowym liderem. Dmitry Vassiliev skoczył słabiej - 112,5 metra i spadł do trzeciej dziesiątki. Podobnie Ilja Rosliakov (111 m).
Na skoczni pozostało 10 zawodników. Prowadził Ipatov przed Finami Ahonenem i Hautamaekim. Przyzwoicie - 119,5 metra poleciał Hoellwarth i o 0,7 punktu przegrał z Rosjaninem. Niedługo potem zaprezentował się Kamil Stoch. 115 metrów dało mu jednak miejsce w drugiej dziesiątce.
Wszystkich zaskoczył Martin Schmitt. Po pierwszej odsłonie był na 6 miejscu. W drugiej próbie po skoku na 124,5 metra mógł tylko polepszyć swoją lokatę.
Dwa metry krócej poszybował Roar Ljoekelsoey i przegrał z Niemcem o 0,6 punktu. Tuż po nim był Adam Małysz i oddał najdalszy skok konkursu - 128 metrów! Z takim wynikiem mógł liczyć nawet na zwycięstwo.
Zawiódł Andreas Kofler. Austriak z wynikiem 121,5 metra spadł za Adama. Mieliśmy już pewne podium. Czekaliśmy na skoki mało doświadczonych Kornilova i Hilde.
Rosjanin spalił się psychicznie. 112 metrów spowodowało jego spadek poza czołową dziesiątkę. Tom Hilde również nie pokonał nerwów - 107,5 metra. Adam Małysz wygrał kolejny konkur Pucharu Świata!
Dziękuję, dziękuję
|
|